wtorek, 24 maja 2016

Opowiadanie11 - " decyzja na całe życie "

 Stanisław przystanął przypatrując się dłuższą chwile Ani po czym stwierdził 
-Aniu chyba ukrywałaś coś przede mną , ale na szczęście juz wszystko wiem i będę wspaniałym ojcem.
Ania wkurzona obecnością Potockiego i faktem że dowiedział się o ciąży wzięła Wiktora za rękę i udali się do samochodu. Martyna i Piotr tez nie zamierzali przebywać w jego towarzystwie i również zabrali się do auta. 

  Ania&Wiktor 
-Stało się cos czego chciałam uniknąć.. Chciałam żeby nic nie wiedział o ciąży, teraz nie da nam spokoju ..powiedziała Kobieta 
-Niech no się tylko do ciebie zbliży ..
-To jest Stanisław on raczej nie odpuści, zawsze zdobywa to czego chce
-Nie tym razem , nie boj się kochanie. 

*godzina  15:30

Martyna i Piotr jechali do domu kobiety ..Gdy weszli do środka mieli plany by obejrzeć jakiś film razem w telewizji. Miłą atmosferę przerwał nagle telefon Piotra ..dzwoniła Renata.
-Halo ? Odebrał telefon Piotr
-Cześć ..
-Co się stało ? Po co dzwonisz ?
-Bo ja mam prośbę do ciebie ..Mógłbyś do mnie przyjechać chyba złamałam nogę, nie ma mi kto pomóc.
-Przyjechać ? Teraz? No nie wiem jestem teraz u Martyny ..
Jedź Piotrek! Nie przejmuj się mną, dam sobie radę przerwała Martyna .
-Okej no to zaraz będę ..powiedział Piotr rozłączając się z Renatą.
-Na pewno mam jechać Martynka?
-Tak jedź, ja się położę, jestem wykończona .

*godzina16:00
  Dom Renaty

 Piotr był juz u Renaty.
-Co się stało ? Zapytał
-Noga strasznie mnie boli, stawałam na krześle bo nie mogłam dosięgnąć pudeł z góry i spad
I spadłam .
-Pokaż tą nogę
Piotr obejrzał i zawinął nogę Renaty w bandarz.
-Masz lekko spuchniętą kostkę, idź rano do szpitala niech zdobią jakieś dokładniejsze badania czy coś.
-Dziękuje Piotruś ..ma ciebie zawsze mogę liczyć mówiąc to coraz bardziej zbliżała się do niego 
-Co ty robisz ?! Krzyknął  mężczyzna 
-Wiem że tego chcesz, jesteśmy dla siebie stworzeni ... Szybkim ruchem pocałowała go w usta ale Piotr szybko zareagował odtrącając kobietę 
-Co ty robisz ! To chyba jakaś pomyłka ja mam dziewczynę i bardzo ją kocham..
-Ale ze mną było by ci lepiej 
-Przestań..
-Aha jesteś z nią ze względu na dziecko ! 
-Nawet tak nie mów! Martyna to najwspanialsza kobieta na świecie.. Nie będę o tym z tobą dyskutował.. Dobra spadam pa! 
Oburzony zachowaniem Renaty Piotr wyszedł z jej mieszkania.Zanim pojechał do Martyny postanowił załatwić jeszcze jedną sprawę ..

*godzina 21:00 
  Dom Ani

Kobieta długo nie mogła zasnąć, ciągle myślała o Stanisławie... Nie chciała by ten mieszał się w jej życie i żeby w końcu dal jej rozwód . Wiktor postanowił ją pocieszyć i zamówił pizzę . Jego pomysł się udał Ania w mgnieniu oka rozweselała zajadając pyszną pizzę. Po zjedzeniu oglądali telewizję przytuleni do siebie a następnie zasnęli.

*godzina 8:30
 Dyżur zaczyna Martyna, Wiktor i Renata.

ratownicy odrazu zostają rzuceni na głęboką wodę i dostają wezwanie do bloku po pożarze. 
-21 s zgłoś się 
-zgłaszam się 
-ul.kolorowa blok 34 po pożarze kilka poszkodowanych .
-przyjąłem jedziemy 

Po opatrzeniu kilku osób, z dymiącego się jeszcze pokoju usłyszano płacz dziecka.
-Szybko wchodzimy tam ! Zespół ratowniczy też! Rzekł strażak  
-Okej idziemy! 
Gdy zaczęli wchodzić Wiktor szybko powiedział :
-Chwila Martyna ! Ty zostajesz ! Jesteś w ciąży nie powinnaś tak ryzykować wszędzie jest pełno dymu ..zostań z pacjentami .
-Dobrze Wiktor .

Wiktor z Agata wynieśli dziecko około 2 latek, na szczęście nic mu nie było. Dostał podane leki i zabrano go do leśnej góry na badania. 

*godzina 15:25
Dyżur kończy Wiktor , Martyna i Renata 

 Po Martynę przyjechał Piotr.
-Hej Martynka ! Jak tam ? Słyszałem że dzisiaj straszy kocioł mieliście
-No hej przywitała go dając mu buziaka w usta. Tak, wynosiliśmy poparzonych ludzi z bloku po pożarze .
-Wow! Ale mam dla ciebie niespodziankę , zabieram cię do restauracji, także idź się przebierz a ja czekam w aucie.
-jeju dziękuje Piotruś , okej juz idę.
Przebrana kobieta wsiadła do auta Piotra i ruszyli.

*godzina 16:00
 Restauracja 
 Martyna&Piotr
- Kochanie mam bardzo ważne pytanie ..chce żebyś wiedziała ze jesteś dla mnie najważniejsza na całym świecie bardzo cie kocham i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie ..Wyjdziesz za mnie ? Zapytał klękając przed ukochaną..

                           C.D.N

sobota, 14 maja 2016

Opowiadanie10 - " Szczęście w nieszczęściu.. "

*godzina 15:45
 Korytarz Szpitala

Martyna leżała na podłodze i resztkami sił wołała o pomoc.
Nagle na miejsce przybiegł  usłyszawszy krzyk Lekarz. Renata obserwując zdarzenie zza ściany miała nadzieje że raz na zawsze pozbyła się dziecka rywalki ..
-Proszę Pani co się stało ? Mówił lekarz zabierając Martynę na wózek ..
-Ja.. ja jestem w ciąży ..niech Pan ratuje to dziecko.. 
Ała ..aa boli nagle krzyknęła
-Zrobimy wszystko co w naszej mocy ! Szybko zabierzcie ją na ginekologie , podajcie jej leki, kroplówkę, ja lecę po ginekologa Krzysztofa Radwana! Rzekł lekarz 
Nagle na korytarz wbiegł Piotr przestraszony krzykami Martyny ..jak zobaczył ją krwawiącą i trzymająca się za brzuch zrobiło mu się aż słabo ale musiał być silny, silny dla Martyny!

*godzina 16:00
Mieszkanie Wiktora 

Wiktor&Ania
-Skarbie dasz rade na pewno dziś pracować ? Zapytał troskliwie Wiktor 
-Dam..muszę ..
-Zjedz sobie śniadanie , zrobię ci kanapki do pracy i sałatkę.
-Okej dzięki .. 

*godzina 16:10
Dyżur zaczyna Ania, Renata i Adam.

Renata niechętnie przyszła na dyżur ..chciała dowiedzieć się co z dzieckiem Martyny i niby rzekomo "Pocieszac Piotra".
-21s zgłoś się !
-zgalszam się 
-ul Słomiana 63/21 chłopak lat 36 duszności 
-Przyjęłam jedziemy !

  Na miejscu :
-Renata saturacja, ja zmierzę temperaturę.. Wydawała polecania Ania
-Cholera! 42°C , Adam leć po nosze ! Renata daj mu leki. Zabieramy go.

*godzina 17:00
 Ginekologia

Martynie zostały podane leki , krwawienie ustało ..Dr Radwan wykonał badanie USG 
-Ma Pani szczęście! w porę odkryliśmy, że ktoś podał Pani tabletkę poronną
Dziecku nic nie jest ! Ale musi tu Pani zostać jeszcze jakiś czas.
-Naprawdę ?! Leki poronne!!? Na szczęście dziecku nic nie jest powiedział Piotr przytulając przerażoną Martynę ..
-Kto jest aż tak podły żeby robić coś takiego..? Powiedziała kobieta 
-Kochanie nie bój się, zdrzemnij się , będę tu cały czas przy tobie . Jesteś dla mnie najważniejsza kocham cie !
-Ja ciebie tez kocham , dziękuje 

*godzina 20:00 
Dyżur kończy Adam , Renata i Anna.

Wnoszą na noszach do szpitala ostatniego pacjenta ..
Po Ankę przyszedł Wiktor. Zobaczył, że weszła do szpitala z pacjentem więc postanowił również wejść.
Gdy wszedł za nią na SOR ujrzał coś co wmurowało go w podłogę..zobaczył Stanisława który rozmawiał z Anią . Nie zwarzając na nic wtargnął na salę krzycząc 
-Zostaw ją !!!
Ania odrazu rzuciła się w ramiona Wiktora ..
-Jeszcze raz się do niej zbliżysz ! Nie masz prawa ! Nie masz prawa nawet tu być ! Zaraz zadzwonię po policję !
-Ależ drogi przyjacielu oni mnie wypuścili z więzienia , nie musisz się fatygować . A co do Ani to jeszcze nadal moja żona nie zabronisz mi z  nią gadać!
Wiktor jeszcze chciał mu dogryźć ale gdy popatrzył na Anie która zrobiła się blada i nie mogła spokojnie oddychać postanowił wyprowadzić ją ze szpitala .
-spokojnie oddychaj Aniu już dobrze! 
-Boję się  ..dlaczego go wypuścili dlaczego!?
-Nie wiem..pewnie ma tam znajomości, bydlak. Chodź  zabieram cię do domu. 
-dobrze

*godzina 20:05

Renata po skończonym dyżurze udała się na sale Martyny. Gdy dowiedziała się ze ta nie poroniła wpadła w szał. Była wściekła ze żaden sposób na pozbycie się jej dziecka nie zadziałał. Była chorobliwie zazdrosna o Piotra który był szczęśliwy w ramionach Martyny

*godzina 20:15 
 Dom Ani 

Wiktor odprowadził Anie do siebie. Źle na nią działał stan błogosławiony (ciąża) . Miała ciągle mdłości .. w ogóle nie akceptowała tego dziecka , jak myślała że ojcem może być Potocki to nawet nie chciało jej się żyć . Wiktor opiekował i starał się jak mógł by ja jakoś rozweselić, ,ostatnio chodzi taka smutna.

Wiktor&Ania
-Co ty na to Ania Jak byśmy poszli dzisiaj do kina , mają takie fajne filmy ! 
-No nie wiem 
-pójdę nawet na komedie romantyczną :)
-Przekonałeś mnie z tą komedią hahhaha zawsze potrafisz poprawić mi humor
-Hahha trudno tak piękną  kobietę oglądać smutną. No to zbieraj swoje rzeczy i idziemy .
-Ok !
Ania i Wiktor udali się komedie romantyczną. Bardzo im się podobało. Po filmie poszli coś przekąsić do ulubionej restauracji Ani. Humor odrazu im się poprawił i szczęśliwi wracali do domu ..
-Dzięki za dzisiaj było cudownie powiedziała uśmiechnięta Anka
-Ależ nie ma za co , sama przyjemność , dla tego uśmiechu zrobię wszystko kocham cie 
-O bo się zarumienię hahah ja Tez cie kocham wariacie !
W tym samym momencie zaczęli się całować.

*godzina 20:30 

Martyna wychodzi juz do domu. Piotr który cały czas jej towarzyszy zawiózł ją do domu. Pomógł wnieść kobiecie walizkę, pocałował ukochaną. Gdy Piotr udał się juz w kierunku drzwi by wyjść Martyna go zawołała 
-Piotruś ..możesz zostać
-Naprawdę ? Zawsze o tym marzyłem ..dzięki 
-o czym haha?
-A nic nic nie ważne 
-No powiedz bo zaczynam się bać :)
-Zawsze marzyłem by obudzić się przy tobie 
-oj Piotruś Piotruś hahah
Zakochani zaczęli się całować po czym zasnęli przytuleni do siebie.

~~~~~~~~~~DWA DNI PÓŹNIEJ~~~~~~~~~~
*godzina 9:20
Dyżur zaczyna Anna , Martyna i Góra.
  
Ania i Martyna zostały podwiezione przez swoich ukochanych pod szpital , następnie po ubraniu się w strój ratownika udały się do karetki gdzie czekał na nich Artur.
-No no no i są nasze kobietki rzekł Góra
-Tak juz jesteśmy haha zasmialy się dziewczyny 
-Idę robić kawę chcecie tą co zawsze?
-Ja nie chce odpowiedziały równocześnie 
-Dziwne ..zawsze pijecie kawę a tu taka nagła zmiana ..ahh no tak kobiety są zmienne ..powiedział Góra i poszedł sobie robić kawę .

Ania&Martyna
-Czemu nie pijesz? Zapytała Ania
- ...Jestem w ciąży rzekła cicho 
-Naprawdę ?! Ja tez ..ale ta ciąża to pomyłka ..
-dlaczego ? Ania co się dzieje ?
-Wtedy ..pamiętasz co Stanisław mnie uwięził ..to on mnie zgwałcił a jeszcze na dodatek wypuścili go z więzienia i jest dalej w szpitalu. Ania próbowała ukryć łzy które zaczęły spływać po jej policzkach. 
Martynie bardzo żal było Ani, przytulała ją i pocieszała. 
Gdy Artur wrócił obydwie się ogarnęły, udawały ze nic się nie stało i próbowały skupić się na pracy.

-23p zgłoś się.
-23p zgłaszam się. 
- Macie wezwanie na stadion na ul. Piłkarskiej. Mężczyzna 19 lat, ostry ból w klatce piersiowej, zaburzenia świadomości.
- Przyjąłem, jedziemy.

 Na miejscu wypadku:
- Witam, nazywam się Artur Góra jestem lekarzem.
- Ten facet został pobity przez pseudokibiców, leży tak już od 20 minut.
- Martyna, wkłucie i leki dożylnie.
- Zrobione doktorze.
- Przynieś nosze, zabieramy go do Leśnej Góry

*godzina 15:00
Dyżur kończy Ania, Martyna i Góra.

Po skończonym dyżurze dziewczyny udały się do mlecznego baru na pierogi.

*godzina 15:20 
 Wiktor&Piotr 

-Piotr widziałeś gdzieś Anie?
-Dobre pytanie bo Martyny tez nigdzie nie ma..
-Góra już dawno tu był ..

Nagle zza zakrętu przyszły roześmiane dziewczyny.
-Dziewczyny gdzie wy byłyście ? zapytali
-My? No jak to gdzie głodne byłyśmy, poszłyśmy do baru ,pierożki były przepyszne a poza tym kobiety w ciąży są wieczne głodne odrzekły
-To jak to ? Ania tez jest w ciąży zapytał Piotr 
-Tak, to Martyna też ?
-Ale przypadek hahah rzekł Piotr i wszyscy zaczęli się śmiać ..Miłą pogadankę przerwał im Stanisław który wszystko słyszał ...

     C.D.N

-----------------------------------------------------
  Jeśli Wam się podobało zapraszam do komentowania :)