środa, 21 września 2016

Opowiadanie15 -" Smutna wiadomość.."


...Martyna przerażona miną lekarza postanowiła natychmiast zobaczyć na wyniki badań ...gdy    tylko przeczytała co się w nich znajduję zrobiła się blada a do jej oczu zaczęły napływać łzy..

*godzina 16:10

Ania zaczynała dyżur z Adamem i Arturem. Jeździło dwóch lekarzy ponieważ Ania była na taryfie ulgowej ze względu na ciążę . 

-21s zgłoś się
-21s zgłaszam się
-60-letni mężczyzna zasłabł w barze.
-Przyjęłam, jedziemy

 Na miejscu : 
-Dzień Dobry ! Proszę za mną powiedział właściciel baru
-Dobrze juz idziemy, Adaś weź sprzęt.

-Dzień dobry, nazywam się Artur Góra i jestem lekarzem co się dzieje ? 
-Nie wiem... Zakręciło mi się w głowie ..
-okej, Ania saturacja
-Dobrze..,saturacja 90 
-Czy choruje Pan może na jakąś chorobę ? Zapytał Góra
-Ach no tak... Mam cukrzycę 
-Okej to zabieramy pana, Idę po nosze rzekła Ania 

Anne idącą po nosze zaczepiło dwóch pijanych kiboli
-Ulala a co to za panienka i jeszcze lekarka powiedział jeden z nich
Ania przewróciła oczami i rzuciła
-Dobra darujcie sobie chłopaki
-Nono i jeszcze jaka ostra, lubię takie ..haha chodź skarbie zabawimy się 
-Nie...! Puść mnie..muszę wracać do pacjenta ! 
-Hahaha zapomnij..

***

Góra niecierpliwiąc się na nosze postanowił sprawdzić gdzie jest Anka. Gdy przechodził obok wyjścia usłyszał piszczenie, rozpoznał glos Ani...
Natychmiast udał się w ta stronę.. Gdy wszedł do pokoju zobaczył Anie która leżała na łóżku bez bluzki do której dobierali się bandyci się ...Artur odrazu wkroczył do akcji szybko zadzwonił na policję.. I  podbiegł do Ani sprawdzić czy wszystko w porządku. Bandyci próbowali uciec ale na szczęście policja przyjechała w samą porę. 

Ania&Artur
-Wszystko ok? Coś ci zrobili ?
-Nie.. Powiedziała trzęsąca się ze strachu kobieta
-Okej, zwalniam cię z dyżuru i juz dzwonie do Wiktora.
-Dziękuje 
Artur widząc stan w którym jest Ania, podał jej leki uspokajające. Kazał kobiecie zostać w karetce i napić się wody. Sam wziął nosze i udał się po pacjenta.Gdy mieli ruszać do Leśnej Góry na miejscu zjawił się zdenerwowany Wiktor.
-Ania, co się stało, skarbie?
-...dobierali się do mnie 
-Aniu chodź tu do mnie..pojedziemy do domu.
Wiktor przytulil kobietę i udał się z nią do auta.

*godzina 16:20
 Ginekologia

- Pani Martyno..przykro mi
-Co przykro ! Jak przykro!? 
-Musimy ...łożysko się odkleja, jeśli nie tego zrobimy to ty też ...
-Zostaw mnie i moje dziecko w spokoju! Żadnej operacji nie będzie! Krzyczała Martyna po czym wybiegła ...
Piotr zmieszany nie wiedział co robić z jednej strony chciał płakać co sił ..ale musiał być oparciem dla Martyny..

*godzina 17:00

Ania jadąc w samochodzie zasnęła wiec Wiktor wziął ją delikatnie na ręce , zaniósł do siebie do mieszkania i położył ja na łóżku przykrywając starannie kołdrą. Postanowił zrobić kobiecie niespodziankę i ugotował jej ulubione danie, spaghetti.

*godzina 17:05

-Proszę Pana! Musimy natychmiast odnaleźć pańską narzeczoną, jest w niebezpieczeństwie...
-O mój boże!! Chodźmy szybko tam pobiegła ..

*godzina 17:30
 Dyżur miała zaczynać Martyna, Renata i Adam.

Martyna nie zjawiła się na dyżurze ..wykorzystać to chciała Renata zresztą jak zawsze, musiała wszystko psuć..

*godzina 17:35
 Dom Wiktora  

Gdy Ania się obudziła Wiktor zdążył przygotować spaghetti i stolik przy świecach. Kobieta była zaskoczona, dała Wiktorowi buziaka i siedli do stolika.    

 Ania&Wiktor
-ał...szepla Ania łapiąc się za brzuch.
-Co się dzieje ? Jedziemy do szpitala?
-Haha głuptasie nie, tylko mnie kopło, daj rękę to zobaczysz 
-Wow! To będzie chyba prawdziwy piłkarz 
-Hahaha a skąd wiesz ze to chłopak ? 
-To widać i czuć jak mocno kopie.
-Oj Wiktor ...

Ania nagle zesmutniała..

-Tak? A gdzie ten twój uśmiech ? 
-A jak to będzie dziecko Potockiego..? 
-Aniu kochanie nie zadręczaj się tym, pomogę ci je wychować ,mogę być jego tatusiem.
-Jeju jesteś najlepszy! Kocham cię
Wiktor aż się zarumienił i soczysto pocałował Anie.

*godzina 17:40

Lekarz z Piotrem szukali Martyny w okolicy szpitala. 
-Jest! Tam leży ! Szybko ! Krzyknął Piotr
-Biegnę juz !
-Szybciej ona krwawi.. Mówił Piotrek który zaczął płakać i wołać
:Martynka juz dobrze ! Będzie dobrze ! Nie zostawiaj mnie tu samego ...proszę ! Żyj ..żyj dla mnie ..

piątek, 9 września 2016

Opowiadanie14 - " Zła wiadomość "

Piotr momentalnie odepchnął Renatę i pobiegnał za swoją ukochaną krzycząc 
-Martynka ! Kochanie ! Czekaj! To nie tak! 
Powoli dogonił kobietę i chwycił ja za bluzkę
- To nie tak? A jak !!!!? Krzyczała wściekła ocierając czarne łzy z policzków..
-Kochanie no nie denerwuj się ,ona się na mnie rzuciła ! W życiu bym cie nie zdradził ! 
- Dobra! Daj mi narazie spokój ! Puść mnie ! Powiedziała i pobiegła przed siebie.

Piotr był tak wściekły ze nie wiedział co ma ze sobą zrobić ..podbiegł do Renaty i krzyczał
-Jesteś z siebie dumna?! Nie wiesz ze ona się nie może denerwowac ?! Hm? Poza tym jestem z nią a nie z toba! Nie masz prawa mnie całować ! 
- No ale Piotruś nawet nie wiedziałam, ze ona tam jest ..a poza tym jesteś z nią tylko ze względu na dziecko !
-Nie! Kocham ja ! Będziemy brali ślub ..czy ci się to podoba czy nie! Nara! 
Renata odeszła bez słowa ..

*godzina  20:10

Wiktor wszedł do domu i przytulili się czule z Anią pytając jak jej dzień minął i jak się czuje. Po krótkiej rozmowie ktoś zapukał do drzwi. Wiktor odtworzył je i ujrzał w nich roztrzesianą Martynę. Kobieta odrazu wbiegła do środka i przytulając Anie głośno szlochała i krzyczała
-Zdradził mnie! Jestem naiwna i głupia !
Wiktor obserwując całą sytuacje podszedł do Martyny i razem z Anną zaczęli ją uspokajać. Roztrzęsiona Martyna trochę się uspokoiła i porozmawiała sam na sam z przyjaciółką.

*godzina 22:00

Po długiej rozmowie do pokoju wszedł zaniepokojony Wiktor .
Wiktor&Martyna
-Martynka, napij się proszę zrobiłem Wam herbatę.
-dziękuje
 - I jak lepiej Ci juz ? 
- Dobrze , juz lepiej..odpowiedziała smutna 
-Martynka, głowa do góry znam Piotra, Ty też on nie zdradził by cie za nic w świecie ! A Renata wiesz, że jest w nim zakochana..
-No wiem..ale nie wiem co mam o Tym narazie myśleć..
-Teraz to ty myśl o dziecku, nie możesz się denerwować. I bez gadania masz dzisiaj odpocząć, wyspać się ! Zostań na noc juz jest ciemno.
-No dobrze odpowiedziała obojętnie 
Wiktor pochylił się nad Martyną i przytulił ją mówiąc 
-będzie dobrze ! Pamiętaj !

*godzina 22:30

Piotr zdenerwowany chodził po mieszkaniu nie wiedząc co ma ze sobą zrobić ...dzwonił do Martynki chyba ze sto razy, i nic za każdym razem odrzucała połączenie. Piotr wpadł na pomysł by zadzwonić do przyjaciółki Martyny, Ani. 

Ania&Piotr
-Halo? Ania?
-Tak? 
-Co się dzieje z Martynką boje się o nią ...mieliśmy dzisiaj iść na badania a jej nie ma ..
-Piotr, zanim ci powiem ...czy chciałeś pocałunku z Renatą ?
-Nie! Sama podeszła. Nie wiedziałem co chce zrobić ...wykorzystała chwile i mnie pocałowała a ja? Odrazu ja pchnąłem i pobiegłem za Martyną..
-Ok, powiedzmy ze ci wierzę. Martyna jest u nas, śpi .
-Jeju dziękuje przyjdę do Was z samego rana.

*godzina 8:20
Dyżur zaczyna ; Renata ,Adam i Wiktor .

 -21s zgłoś się 
- 21s zgłaszam się 
- Macie wezwanie na oś. Tysiąclecia 12/9. Dziecko, 5 miesięcy ma wysoką goraczke.
- Przyjąłem, jedziemy.

*godzina 8:30

Piotr pośpiesznie udał się do kwiaciarni i wybrał najlepszy, najładniejszy bukiet róż. Gdy był juz pod domem Ani, zapukał i czekał. 

Martyna&Piotr
-A wiec to jednak ty? Wysunęła głowę za drzwi Martyna. 
-Kochanie bo ja..
-Wiem, Ania mi wszytko powiedziała..
-To wierzysz mi? 
-Nie wiem..
-Chodź tu do mnie kocham cie! Mówiąc to przytulil mocno kobietę do siebie i podarował jej kwiaty. Po chwili Martyna i Piotruś zostali jeszcze chwile u Ani na herbacie aby porozmawiać na spokojnie.

*godzina 15:20
Dyżur kończy Wiktor , Adam i Renata.

-Renata, chodź tu na chwilę 
-Tak, doktorze ?
-Nie chciał bym się mieszać w twoje prywatne sprawy ale...
-Ale?
-Nie podoba mi się to co zrobilas ...nie powinnaś była, wiesz dobrze co Martyna wczoraj przeżywała ? Ona jest w ciąży nie może się denerwować..
Renata popatrzyła na Wiktora dużymi oczami po czym odeszła ..

*godzina 15:15 

Wiktor po pracy przyszedł do domu. Ujrzał śpiacą na łóżku Anie.Pogłaskał ja czule po czole i delikatnie pocałowal w usta. Polożył sie koło kobiety i zasnęli.

*godzina 16:00

Piotr zabrał Martynkę na badania USG.
Po zbadaniu kobiety lekarz przyszedł do nich ze smutna mina..dając im kartkę z wynikami badan..

  C.D.N

-----------------------------------------------------
Przepraszam Was bardzo, że tak pózno:( 
Podoba sie Wam ? <33

czwartek, 1 września 2016

Opowiadanie13 - " Zdrada "

Przerażony Wiktor od razu przykucnął do Ani sprawdzając czy oddycha, oddychała więc pośpiesznie wziął ją na ręce i pobiegł do szpitala.
-Pomocy pomóżcie mi! Anka Zemdlała..
-Już,  daj ją na łóżko szybko! Pani Beato robimy wszystkie podstawowe badania , krew , mocz a zresztą wie pani co i jak. 
-Dzięki Sambor, weźcie ją jeszcze na ginekologie ... jest w ciąży. Po podaniu kroplówki kobieta się obudziła.. Był przy niej Wiktor .
-Aniu co się stało ? Skarbie ale mnie wystraszyłaś
-Sama nie wiem ..zakreciło mi się w głowie i ..
-Kochanie już dobrze Mówiąc to przytulił kobietę ..
Zaraz pojedziesz na ginekologie, trzeba zobaczyć co z dzieckiem 
-Kocham cię Wiktor.
-Ja ciebie też.

*godzina 15: 10

Martynka odwiązała sobie chustę z oczu i nie mogła uwierzyć była pod wrażeniem. Piotr kupił dla nich mieszkanie.

 Martyna&Piotr
-Naprawdę to zrobiłeś jeju tak bardzo cię kocham ! 
-Wszystko z miłości do ciebie.
-Oh! Ja tez ! Nie wyobrazam sobie życia bez ciebie ..
-Kochanie ja też, jesteś całym moim życiem.Gotowa na wycieczkę ? 
-Hm ? Jaką?
-Po naszym nowym mieszkaniu ? 
-No pewnie ! Umieram z ciekawości.


*godzina 15:20

Ania była już na badaniu USG .Po zbadaniu kobiety lekarz ginekolog Krzysztof Radwan rzekł:
-Dziecko rozwija się prawidłowo, to jest już 5 miesiąc brzuch będzie za niedługo widoczny. Czy wipisać pani zwolnienie z pracy ? 
-Nie nie nie! Ja dalej pracuje ..powiedziała kobieta
-dobrze, spokojnie ale dla Pani najlepiej by było teraz odpocząć 
-Okej dziękujemy, zaopiekuję się Anią. Słyszysz kochanie musisz odpoczywać ..bez gadania biorę za ciebię dyżury w tym tygodniu a potem będziesz pracowała w krótszych godzinach.
-No dobrze Wiktor.

Po skończeniu kroplówki Ania mogła już wrócić do domu. 

*godz 15:30
Dyżur zaczyna Wiktor, Piotr i Renata

-21s zgłoś się 
-21s zgałszam się powiedział Wiktor 
-ul Piaskowa 56 wypadek mężczyzny na rowerze 
-Przyjąłem jedziemy 



*dom martyny i Piotra

Martyna siedziała sama w wielkim nowym mieszkaniu ...nudziło jej się więc postanowiła zadzwonić do Anny która również dzisiaj siedziała sama  w domu.
Anna&Martyna
-Halo, Cześć Ania 
-O hej! Co tam u ciebie 
-A dobrze, może byś do mnie wpadła? 
-Bardzo chętnie ale obiecałam Wiktorowi że będę odpoczywać ..
-Co się stało?
-Zasłabłam...to może Ty do mnie przyjedz ? Powiedziała bym ci wszystko.
-Okej to za godzinie będę .
-Okej czekam

*godzina 16:00

Martyna przed przyjściem do Ani weszła do szklepu spożywczego i nakupowała lody ,ciastka i kawę . Gdy była już u przyjaciółki wypakowała zakupy i pośpiesznie włożyła lody do zamrażalnika.
-Martyna ile ty rzeczy nakupowałaś hahah mialysmy pogadać a nie 
-Ja tam wiem ale tak rozmowa bez kawy i ciasteczek ?
-Kawy ? Przecież my nie możemy ..
-Kupiłam specjalną dla ciężarnych hahaha
Obydwie dostały głupawki a po chwili Ania opowiedziała wszystko Martynie .

 Anna&Martyna 
- O boże Anka ! Ale z niego dupek, uważaj na siebie proszę 
- No wiem, dobrze hahaa ale ty na siebie tez 
-Ok ja się będę zbierała chciałam zrobić niespodziankę Piotrkowi i przyjść po niego do pracy.
- Okej trzymaj się, Pa!
-Pa!

*godzina 20:00
dyżur kończą Renata, Piotr i Wiktor.

Po skończonym dyżurze Renata szybkim krokiem podeszła do Piotra i spojrzała mu głęboko w oczy. Piotr ze zdziwieniem patrzył i nie wiedział co tez ona chce zdobić. Renata wykorzystała chwile i przybliżyła się do niego całując w usta...nagle przed nimi stanęła przerażona Martyna ...


      C.D.N
                                                                                           I JAK PODOBA WAM SIE ? :)