środa, 21 września 2016

Opowiadanie15 -" Smutna wiadomość.."


...Martyna przerażona miną lekarza postanowiła natychmiast zobaczyć na wyniki badań ...gdy    tylko przeczytała co się w nich znajduję zrobiła się blada a do jej oczu zaczęły napływać łzy..

*godzina 16:10

Ania zaczynała dyżur z Adamem i Arturem. Jeździło dwóch lekarzy ponieważ Ania była na taryfie ulgowej ze względu na ciążę . 

-21s zgłoś się
-21s zgłaszam się
-60-letni mężczyzna zasłabł w barze.
-Przyjęłam, jedziemy

 Na miejscu : 
-Dzień Dobry ! Proszę za mną powiedział właściciel baru
-Dobrze juz idziemy, Adaś weź sprzęt.

-Dzień dobry, nazywam się Artur Góra i jestem lekarzem co się dzieje ? 
-Nie wiem... Zakręciło mi się w głowie ..
-okej, Ania saturacja
-Dobrze..,saturacja 90 
-Czy choruje Pan może na jakąś chorobę ? Zapytał Góra
-Ach no tak... Mam cukrzycę 
-Okej to zabieramy pana, Idę po nosze rzekła Ania 

Anne idącą po nosze zaczepiło dwóch pijanych kiboli
-Ulala a co to za panienka i jeszcze lekarka powiedział jeden z nich
Ania przewróciła oczami i rzuciła
-Dobra darujcie sobie chłopaki
-Nono i jeszcze jaka ostra, lubię takie ..haha chodź skarbie zabawimy się 
-Nie...! Puść mnie..muszę wracać do pacjenta ! 
-Hahaha zapomnij..

***

Góra niecierpliwiąc się na nosze postanowił sprawdzić gdzie jest Anka. Gdy przechodził obok wyjścia usłyszał piszczenie, rozpoznał glos Ani...
Natychmiast udał się w ta stronę.. Gdy wszedł do pokoju zobaczył Anie która leżała na łóżku bez bluzki do której dobierali się bandyci się ...Artur odrazu wkroczył do akcji szybko zadzwonił na policję.. I  podbiegł do Ani sprawdzić czy wszystko w porządku. Bandyci próbowali uciec ale na szczęście policja przyjechała w samą porę. 

Ania&Artur
-Wszystko ok? Coś ci zrobili ?
-Nie.. Powiedziała trzęsąca się ze strachu kobieta
-Okej, zwalniam cię z dyżuru i juz dzwonie do Wiktora.
-Dziękuje 
Artur widząc stan w którym jest Ania, podał jej leki uspokajające. Kazał kobiecie zostać w karetce i napić się wody. Sam wziął nosze i udał się po pacjenta.Gdy mieli ruszać do Leśnej Góry na miejscu zjawił się zdenerwowany Wiktor.
-Ania, co się stało, skarbie?
-...dobierali się do mnie 
-Aniu chodź tu do mnie..pojedziemy do domu.
Wiktor przytulil kobietę i udał się z nią do auta.

*godzina 16:20
 Ginekologia

- Pani Martyno..przykro mi
-Co przykro ! Jak przykro!? 
-Musimy ...łożysko się odkleja, jeśli nie tego zrobimy to ty też ...
-Zostaw mnie i moje dziecko w spokoju! Żadnej operacji nie będzie! Krzyczała Martyna po czym wybiegła ...
Piotr zmieszany nie wiedział co robić z jednej strony chciał płakać co sił ..ale musiał być oparciem dla Martyny..

*godzina 17:00

Ania jadąc w samochodzie zasnęła wiec Wiktor wziął ją delikatnie na ręce , zaniósł do siebie do mieszkania i położył ja na łóżku przykrywając starannie kołdrą. Postanowił zrobić kobiecie niespodziankę i ugotował jej ulubione danie, spaghetti.

*godzina 17:05

-Proszę Pana! Musimy natychmiast odnaleźć pańską narzeczoną, jest w niebezpieczeństwie...
-O mój boże!! Chodźmy szybko tam pobiegła ..

*godzina 17:30
 Dyżur miała zaczynać Martyna, Renata i Adam.

Martyna nie zjawiła się na dyżurze ..wykorzystać to chciała Renata zresztą jak zawsze, musiała wszystko psuć..

*godzina 17:35
 Dom Wiktora  

Gdy Ania się obudziła Wiktor zdążył przygotować spaghetti i stolik przy świecach. Kobieta była zaskoczona, dała Wiktorowi buziaka i siedli do stolika.    

 Ania&Wiktor
-ał...szepla Ania łapiąc się za brzuch.
-Co się dzieje ? Jedziemy do szpitala?
-Haha głuptasie nie, tylko mnie kopło, daj rękę to zobaczysz 
-Wow! To będzie chyba prawdziwy piłkarz 
-Hahaha a skąd wiesz ze to chłopak ? 
-To widać i czuć jak mocno kopie.
-Oj Wiktor ...

Ania nagle zesmutniała..

-Tak? A gdzie ten twój uśmiech ? 
-A jak to będzie dziecko Potockiego..? 
-Aniu kochanie nie zadręczaj się tym, pomogę ci je wychować ,mogę być jego tatusiem.
-Jeju jesteś najlepszy! Kocham cię
Wiktor aż się zarumienił i soczysto pocałował Anie.

*godzina 17:40

Lekarz z Piotrem szukali Martyny w okolicy szpitala. 
-Jest! Tam leży ! Szybko ! Krzyknął Piotr
-Biegnę juz !
-Szybciej ona krwawi.. Mówił Piotrek który zaczął płakać i wołać
:Martynka juz dobrze ! Będzie dobrze ! Nie zostawiaj mnie tu samego ...proszę ! Żyj ..żyj dla mnie ..

piątek, 9 września 2016

Opowiadanie14 - " Zła wiadomość "

Piotr momentalnie odepchnął Renatę i pobiegnał za swoją ukochaną krzycząc 
-Martynka ! Kochanie ! Czekaj! To nie tak! 
Powoli dogonił kobietę i chwycił ja za bluzkę
- To nie tak? A jak !!!!? Krzyczała wściekła ocierając czarne łzy z policzków..
-Kochanie no nie denerwuj się ,ona się na mnie rzuciła ! W życiu bym cie nie zdradził ! 
- Dobra! Daj mi narazie spokój ! Puść mnie ! Powiedziała i pobiegła przed siebie.

Piotr był tak wściekły ze nie wiedział co ma ze sobą zrobić ..podbiegł do Renaty i krzyczał
-Jesteś z siebie dumna?! Nie wiesz ze ona się nie może denerwowac ?! Hm? Poza tym jestem z nią a nie z toba! Nie masz prawa mnie całować ! 
- No ale Piotruś nawet nie wiedziałam, ze ona tam jest ..a poza tym jesteś z nią tylko ze względu na dziecko !
-Nie! Kocham ja ! Będziemy brali ślub ..czy ci się to podoba czy nie! Nara! 
Renata odeszła bez słowa ..

*godzina  20:10

Wiktor wszedł do domu i przytulili się czule z Anią pytając jak jej dzień minął i jak się czuje. Po krótkiej rozmowie ktoś zapukał do drzwi. Wiktor odtworzył je i ujrzał w nich roztrzesianą Martynę. Kobieta odrazu wbiegła do środka i przytulając Anie głośno szlochała i krzyczała
-Zdradził mnie! Jestem naiwna i głupia !
Wiktor obserwując całą sytuacje podszedł do Martyny i razem z Anną zaczęli ją uspokajać. Roztrzęsiona Martyna trochę się uspokoiła i porozmawiała sam na sam z przyjaciółką.

*godzina 22:00

Po długiej rozmowie do pokoju wszedł zaniepokojony Wiktor .
Wiktor&Martyna
-Martynka, napij się proszę zrobiłem Wam herbatę.
-dziękuje
 - I jak lepiej Ci juz ? 
- Dobrze , juz lepiej..odpowiedziała smutna 
-Martynka, głowa do góry znam Piotra, Ty też on nie zdradził by cie za nic w świecie ! A Renata wiesz, że jest w nim zakochana..
-No wiem..ale nie wiem co mam o Tym narazie myśleć..
-Teraz to ty myśl o dziecku, nie możesz się denerwować. I bez gadania masz dzisiaj odpocząć, wyspać się ! Zostań na noc juz jest ciemno.
-No dobrze odpowiedziała obojętnie 
Wiktor pochylił się nad Martyną i przytulił ją mówiąc 
-będzie dobrze ! Pamiętaj !

*godzina 22:30

Piotr zdenerwowany chodził po mieszkaniu nie wiedząc co ma ze sobą zrobić ...dzwonił do Martynki chyba ze sto razy, i nic za każdym razem odrzucała połączenie. Piotr wpadł na pomysł by zadzwonić do przyjaciółki Martyny, Ani. 

Ania&Piotr
-Halo? Ania?
-Tak? 
-Co się dzieje z Martynką boje się o nią ...mieliśmy dzisiaj iść na badania a jej nie ma ..
-Piotr, zanim ci powiem ...czy chciałeś pocałunku z Renatą ?
-Nie! Sama podeszła. Nie wiedziałem co chce zrobić ...wykorzystała chwile i mnie pocałowała a ja? Odrazu ja pchnąłem i pobiegłem za Martyną..
-Ok, powiedzmy ze ci wierzę. Martyna jest u nas, śpi .
-Jeju dziękuje przyjdę do Was z samego rana.

*godzina 8:20
Dyżur zaczyna ; Renata ,Adam i Wiktor .

 -21s zgłoś się 
- 21s zgłaszam się 
- Macie wezwanie na oś. Tysiąclecia 12/9. Dziecko, 5 miesięcy ma wysoką goraczke.
- Przyjąłem, jedziemy.

*godzina 8:30

Piotr pośpiesznie udał się do kwiaciarni i wybrał najlepszy, najładniejszy bukiet róż. Gdy był juz pod domem Ani, zapukał i czekał. 

Martyna&Piotr
-A wiec to jednak ty? Wysunęła głowę za drzwi Martyna. 
-Kochanie bo ja..
-Wiem, Ania mi wszytko powiedziała..
-To wierzysz mi? 
-Nie wiem..
-Chodź tu do mnie kocham cie! Mówiąc to przytulil mocno kobietę do siebie i podarował jej kwiaty. Po chwili Martyna i Piotruś zostali jeszcze chwile u Ani na herbacie aby porozmawiać na spokojnie.

*godzina 15:20
Dyżur kończy Wiktor , Adam i Renata.

-Renata, chodź tu na chwilę 
-Tak, doktorze ?
-Nie chciał bym się mieszać w twoje prywatne sprawy ale...
-Ale?
-Nie podoba mi się to co zrobilas ...nie powinnaś była, wiesz dobrze co Martyna wczoraj przeżywała ? Ona jest w ciąży nie może się denerwować..
Renata popatrzyła na Wiktora dużymi oczami po czym odeszła ..

*godzina 15:15 

Wiktor po pracy przyszedł do domu. Ujrzał śpiacą na łóżku Anie.Pogłaskał ja czule po czole i delikatnie pocałowal w usta. Polożył sie koło kobiety i zasnęli.

*godzina 16:00

Piotr zabrał Martynkę na badania USG.
Po zbadaniu kobiety lekarz przyszedł do nich ze smutna mina..dając im kartkę z wynikami badan..

  C.D.N

-----------------------------------------------------
Przepraszam Was bardzo, że tak pózno:( 
Podoba sie Wam ? <33

czwartek, 1 września 2016

Opowiadanie13 - " Zdrada "

Przerażony Wiktor od razu przykucnął do Ani sprawdzając czy oddycha, oddychała więc pośpiesznie wziął ją na ręce i pobiegł do szpitala.
-Pomocy pomóżcie mi! Anka Zemdlała..
-Już,  daj ją na łóżko szybko! Pani Beato robimy wszystkie podstawowe badania , krew , mocz a zresztą wie pani co i jak. 
-Dzięki Sambor, weźcie ją jeszcze na ginekologie ... jest w ciąży. Po podaniu kroplówki kobieta się obudziła.. Był przy niej Wiktor .
-Aniu co się stało ? Skarbie ale mnie wystraszyłaś
-Sama nie wiem ..zakreciło mi się w głowie i ..
-Kochanie już dobrze Mówiąc to przytulił kobietę ..
Zaraz pojedziesz na ginekologie, trzeba zobaczyć co z dzieckiem 
-Kocham cię Wiktor.
-Ja ciebie też.

*godzina 15: 10

Martynka odwiązała sobie chustę z oczu i nie mogła uwierzyć była pod wrażeniem. Piotr kupił dla nich mieszkanie.

 Martyna&Piotr
-Naprawdę to zrobiłeś jeju tak bardzo cię kocham ! 
-Wszystko z miłości do ciebie.
-Oh! Ja tez ! Nie wyobrazam sobie życia bez ciebie ..
-Kochanie ja też, jesteś całym moim życiem.Gotowa na wycieczkę ? 
-Hm ? Jaką?
-Po naszym nowym mieszkaniu ? 
-No pewnie ! Umieram z ciekawości.


*godzina 15:20

Ania była już na badaniu USG .Po zbadaniu kobiety lekarz ginekolog Krzysztof Radwan rzekł:
-Dziecko rozwija się prawidłowo, to jest już 5 miesiąc brzuch będzie za niedługo widoczny. Czy wipisać pani zwolnienie z pracy ? 
-Nie nie nie! Ja dalej pracuje ..powiedziała kobieta
-dobrze, spokojnie ale dla Pani najlepiej by było teraz odpocząć 
-Okej dziękujemy, zaopiekuję się Anią. Słyszysz kochanie musisz odpoczywać ..bez gadania biorę za ciebię dyżury w tym tygodniu a potem będziesz pracowała w krótszych godzinach.
-No dobrze Wiktor.

Po skończeniu kroplówki Ania mogła już wrócić do domu. 

*godz 15:30
Dyżur zaczyna Wiktor, Piotr i Renata

-21s zgłoś się 
-21s zgałszam się powiedział Wiktor 
-ul Piaskowa 56 wypadek mężczyzny na rowerze 
-Przyjąłem jedziemy 



*dom martyny i Piotra

Martyna siedziała sama w wielkim nowym mieszkaniu ...nudziło jej się więc postanowiła zadzwonić do Anny która również dzisiaj siedziała sama  w domu.
Anna&Martyna
-Halo, Cześć Ania 
-O hej! Co tam u ciebie 
-A dobrze, może byś do mnie wpadła? 
-Bardzo chętnie ale obiecałam Wiktorowi że będę odpoczywać ..
-Co się stało?
-Zasłabłam...to może Ty do mnie przyjedz ? Powiedziała bym ci wszystko.
-Okej to za godzinie będę .
-Okej czekam

*godzina 16:00

Martyna przed przyjściem do Ani weszła do szklepu spożywczego i nakupowała lody ,ciastka i kawę . Gdy była już u przyjaciółki wypakowała zakupy i pośpiesznie włożyła lody do zamrażalnika.
-Martyna ile ty rzeczy nakupowałaś hahah mialysmy pogadać a nie 
-Ja tam wiem ale tak rozmowa bez kawy i ciasteczek ?
-Kawy ? Przecież my nie możemy ..
-Kupiłam specjalną dla ciężarnych hahaha
Obydwie dostały głupawki a po chwili Ania opowiedziała wszystko Martynie .

 Anna&Martyna 
- O boże Anka ! Ale z niego dupek, uważaj na siebie proszę 
- No wiem, dobrze hahaa ale ty na siebie tez 
-Ok ja się będę zbierała chciałam zrobić niespodziankę Piotrkowi i przyjść po niego do pracy.
- Okej trzymaj się, Pa!
-Pa!

*godzina 20:00
dyżur kończą Renata, Piotr i Wiktor.

Po skończonym dyżurze Renata szybkim krokiem podeszła do Piotra i spojrzała mu głęboko w oczy. Piotr ze zdziwieniem patrzył i nie wiedział co tez ona chce zdobić. Renata wykorzystała chwile i przybliżyła się do niego całując w usta...nagle przed nimi stanęła przerażona Martyna ...


      C.D.N
                                                                                           I JAK PODOBA WAM SIE ? :)

sobota, 25 czerwca 2016

WAKACJE!!!

Przepraszam Was bardzo za długa nieobecność ale no wiecie same poprawianie ocen i latanie za nauczycielami.Teraz sa wakacje i chyba jak kazdy chce sobie odpocząć od wszystkiego i wyjeżdzam jak wielu z Was. Obiecuje ze to nadrobię <3 Do zobaczenia juz wkrótce.

POZDRAWIAM I ŻYCZĘ UDANYCH WAKACJI!! ":) 

czwartek, 2 czerwca 2016

Opowiadanie12 - " Nowe życie.."

Oczy wszystkich klientów restauracji skierowane były na Martynę i Piotra.Kobieta zaniemówiła a po policzku spłynęła jej łza.
-Och! Jasne ! Tak zgadzam się powiedziała szczęsliwa Martyna.
Piotr stał się najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, rzucił się na ukochaną całując ją i wkladąjac pierścionek na dłoń . Wszyscy w restauracji wstali i zaczęli klaskać.

*godzina 16:30
  Dom Ani

Ania i Wiktor zaczynają zaraz dyżury, kobieta na sorze a mężczyzna w karetce. Zbierają się razem i jadą do pracy. Gdy są juz na miejscu żegnają się pocałunkiem który widział Potocki..

*godzina 16:45
Dyżur zaczyna Renata, Adam i Wiktor.

-21s zgłoś się 
- Zgłaszam się 
-Wezwanie do mężczyzny lat 45, spadł z rusztowania.
-Przyjąłem jedziemy 

Na miejscu :
-Renata ciśnienie, saturacja!
-Adam bierz nosze i kołnierz!
Wydawał polecenia Wiktor a sam zajął się badaniem pacjenta.
-Kurde obrzęk w okolicach klatki piersiowej i złamane lewe żebro! Renata podaj mu leki! Adam ubierz kołnierz, ładujemy go na nosze i zabieramy do Leśnej Góry.

Po odwiezieniu pacjenta Wiktor postanowił zobaczyć co tam u Ani, szukał jej po korytarzach i salach ale nie mógł jej znaleźć ..

*godzina 17:00

 Ania szła właśnie  odprowadzić pacjenta z badania rentgenowskiego .Gdy wracała ktoś nagle chwycił ją i zakrywając ręką usta wszedł do sali w której były rzeczy do sprzątania szpitala.Ania odwróciła głowę by zobaczyć kto za tym stoi ..to był Stanisław. 
-Jezu! Czego ty znów ode mnie chcesz co?! Puść mnie!
-Chce tylko pogadać..
-W ten sposób ? Więziąc mnie ?! 
-Inaczej nawet nie chciałabyś mnie słuchać..
-Masz rację ! Zostaw mnie ! Wychodzę!
-Anka czekaj ! Krzyknął chwytając kobietę za bluzkę 
-Słuchaj, to jest moje dziecko i nie pozwolę by ten palant je wychował ! Jeśli będzie trzeba mogę Ci nawet odebrać prawa rodzicielskie ! 
-Puść mnie ! Nie będę tego słuchać !
-Ale ja nie skończyłem ..powiedział dalej przytrzymując kobietę 

*godzina 17:05 

Wiktor dalej szukał Anny...postanowił do niej zadzwonić . Po wykonaniu połączenia do ukochanej usłyszał sygnał jej telefonu w sali pielęgniarek, postanowił tam wejść.. Otworzył drzwi i pośpiesznie wszedł ..ujrzał przestraszoną Anie w rekach Stanisława ..wkurzony bez chwili zastanowienia rzucił się z pięściami na Potockiego, powalił go jednym uderzeniem..po czym pobiegł do Ani

Wiktor&Ania:
-Skarbie w porządku ? Zapytał troskliwie przytulając ją.
-Taak już tak odpowiedziała niepewnie 
-Ale widzę że coś nie tak, co on od ciebie chciał ..
-Szantażował mnie..chce zabrać mi prawa rodzicielskie odpowiedziała trzęsąc się ..
-Chodź pójdziemy przed szpital wszystko mi opowiesz 
Wiktor wziął Anie za rękę by wyprowadzić ją ze szpitala. Kobieta była przerażona i cała się trzęsła..
-Aniu już, powoli, spokojnie to powiedz co się stało 
-No bo on ....nagle twarz Ani  zbledła, nogi się pod nią ugięły i zemdlała .

*godzina 17:10
 Restauracja 

Martyna i Piotr powoli zbierali się do domu mężczyzny.Gdy byli na miejscu w bardzo dobrych humorach położyli się razem na łóżku i pełni miłości i namiętności zaczęli sie całować.

*godzina 21:00 
 Dom Piotra

 Gdy Martyna juz zasnęła Piotr wyszedł z domu by coś zalatwić...


*godzina 8:10 ( następnego dnia)
 Dyżur zaczyna Martyna, Piotr i Artur.

 Zakochani przyjechali razem na dyżur gdzie jak zwykle  czekał na nich Artur. 

-21s zgłoś się !
-Zgłaszam się 
-Wezwanie do 3-letniej dziewczynki, wysoka temperatura, problemy z oddychaniem ulica morska12/7.
-Przyjąłem jedziemy 

Na miejscu :
Martyna mierz temperaturę! -Tak jest! Cholera wysoka ! Ponad 40°C
- Piotrek podaj kroplówkę i leki na obniżenie gorączki !
Artur po dokładniejszym badaniu dziewczynki zauważył u niej wysypkę ..postanowili zabrać ją do Leśnej góry . 

*godzina 15:10
dyżur kończą Martyna , Piotr i Artur .

 Martyna &Piotr 
-Mam dla ciebie niespodziankę kochanie !
 Powiedział mężczyzna 
-Naprawdę ? Jaką ? Odpowiedziała zachwycona 
-Wsiadaj do auta, pokaże ci. Piotr zawiązał Martynie oczy chustą i ruszył. Po wyjściu z samochodu rzekł:
-Kochanie możesz rozwiązać chustę. Jesteśmy na miejscu.

                     C.D.N

wtorek, 24 maja 2016

Opowiadanie11 - " decyzja na całe życie "

 Stanisław przystanął przypatrując się dłuższą chwile Ani po czym stwierdził 
-Aniu chyba ukrywałaś coś przede mną , ale na szczęście juz wszystko wiem i będę wspaniałym ojcem.
Ania wkurzona obecnością Potockiego i faktem że dowiedział się o ciąży wzięła Wiktora za rękę i udali się do samochodu. Martyna i Piotr tez nie zamierzali przebywać w jego towarzystwie i również zabrali się do auta. 

  Ania&Wiktor 
-Stało się cos czego chciałam uniknąć.. Chciałam żeby nic nie wiedział o ciąży, teraz nie da nam spokoju ..powiedziała Kobieta 
-Niech no się tylko do ciebie zbliży ..
-To jest Stanisław on raczej nie odpuści, zawsze zdobywa to czego chce
-Nie tym razem , nie boj się kochanie. 

*godzina  15:30

Martyna i Piotr jechali do domu kobiety ..Gdy weszli do środka mieli plany by obejrzeć jakiś film razem w telewizji. Miłą atmosferę przerwał nagle telefon Piotra ..dzwoniła Renata.
-Halo ? Odebrał telefon Piotr
-Cześć ..
-Co się stało ? Po co dzwonisz ?
-Bo ja mam prośbę do ciebie ..Mógłbyś do mnie przyjechać chyba złamałam nogę, nie ma mi kto pomóc.
-Przyjechać ? Teraz? No nie wiem jestem teraz u Martyny ..
Jedź Piotrek! Nie przejmuj się mną, dam sobie radę przerwała Martyna .
-Okej no to zaraz będę ..powiedział Piotr rozłączając się z Renatą.
-Na pewno mam jechać Martynka?
-Tak jedź, ja się położę, jestem wykończona .

*godzina16:00
  Dom Renaty

 Piotr był juz u Renaty.
-Co się stało ? Zapytał
-Noga strasznie mnie boli, stawałam na krześle bo nie mogłam dosięgnąć pudeł z góry i spad
I spadłam .
-Pokaż tą nogę
Piotr obejrzał i zawinął nogę Renaty w bandarz.
-Masz lekko spuchniętą kostkę, idź rano do szpitala niech zdobią jakieś dokładniejsze badania czy coś.
-Dziękuje Piotruś ..ma ciebie zawsze mogę liczyć mówiąc to coraz bardziej zbliżała się do niego 
-Co ty robisz ?! Krzyknął  mężczyzna 
-Wiem że tego chcesz, jesteśmy dla siebie stworzeni ... Szybkim ruchem pocałowała go w usta ale Piotr szybko zareagował odtrącając kobietę 
-Co ty robisz ! To chyba jakaś pomyłka ja mam dziewczynę i bardzo ją kocham..
-Ale ze mną było by ci lepiej 
-Przestań..
-Aha jesteś z nią ze względu na dziecko ! 
-Nawet tak nie mów! Martyna to najwspanialsza kobieta na świecie.. Nie będę o tym z tobą dyskutował.. Dobra spadam pa! 
Oburzony zachowaniem Renaty Piotr wyszedł z jej mieszkania.Zanim pojechał do Martyny postanowił załatwić jeszcze jedną sprawę ..

*godzina 21:00 
  Dom Ani

Kobieta długo nie mogła zasnąć, ciągle myślała o Stanisławie... Nie chciała by ten mieszał się w jej życie i żeby w końcu dal jej rozwód . Wiktor postanowił ją pocieszyć i zamówił pizzę . Jego pomysł się udał Ania w mgnieniu oka rozweselała zajadając pyszną pizzę. Po zjedzeniu oglądali telewizję przytuleni do siebie a następnie zasnęli.

*godzina 8:30
 Dyżur zaczyna Martyna, Wiktor i Renata.

ratownicy odrazu zostają rzuceni na głęboką wodę i dostają wezwanie do bloku po pożarze. 
-21 s zgłoś się 
-zgłaszam się 
-ul.kolorowa blok 34 po pożarze kilka poszkodowanych .
-przyjąłem jedziemy 

Po opatrzeniu kilku osób, z dymiącego się jeszcze pokoju usłyszano płacz dziecka.
-Szybko wchodzimy tam ! Zespół ratowniczy też! Rzekł strażak  
-Okej idziemy! 
Gdy zaczęli wchodzić Wiktor szybko powiedział :
-Chwila Martyna ! Ty zostajesz ! Jesteś w ciąży nie powinnaś tak ryzykować wszędzie jest pełno dymu ..zostań z pacjentami .
-Dobrze Wiktor .

Wiktor z Agata wynieśli dziecko około 2 latek, na szczęście nic mu nie było. Dostał podane leki i zabrano go do leśnej góry na badania. 

*godzina 15:25
Dyżur kończy Wiktor , Martyna i Renata 

 Po Martynę przyjechał Piotr.
-Hej Martynka ! Jak tam ? Słyszałem że dzisiaj straszy kocioł mieliście
-No hej przywitała go dając mu buziaka w usta. Tak, wynosiliśmy poparzonych ludzi z bloku po pożarze .
-Wow! Ale mam dla ciebie niespodziankę , zabieram cię do restauracji, także idź się przebierz a ja czekam w aucie.
-jeju dziękuje Piotruś , okej juz idę.
Przebrana kobieta wsiadła do auta Piotra i ruszyli.

*godzina 16:00
 Restauracja 
 Martyna&Piotr
- Kochanie mam bardzo ważne pytanie ..chce żebyś wiedziała ze jesteś dla mnie najważniejsza na całym świecie bardzo cie kocham i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie ..Wyjdziesz za mnie ? Zapytał klękając przed ukochaną..

                           C.D.N

sobota, 14 maja 2016

Opowiadanie10 - " Szczęście w nieszczęściu.. "

*godzina 15:45
 Korytarz Szpitala

Martyna leżała na podłodze i resztkami sił wołała o pomoc.
Nagle na miejsce przybiegł  usłyszawszy krzyk Lekarz. Renata obserwując zdarzenie zza ściany miała nadzieje że raz na zawsze pozbyła się dziecka rywalki ..
-Proszę Pani co się stało ? Mówił lekarz zabierając Martynę na wózek ..
-Ja.. ja jestem w ciąży ..niech Pan ratuje to dziecko.. 
Ała ..aa boli nagle krzyknęła
-Zrobimy wszystko co w naszej mocy ! Szybko zabierzcie ją na ginekologie , podajcie jej leki, kroplówkę, ja lecę po ginekologa Krzysztofa Radwana! Rzekł lekarz 
Nagle na korytarz wbiegł Piotr przestraszony krzykami Martyny ..jak zobaczył ją krwawiącą i trzymająca się za brzuch zrobiło mu się aż słabo ale musiał być silny, silny dla Martyny!

*godzina 16:00
Mieszkanie Wiktora 

Wiktor&Ania
-Skarbie dasz rade na pewno dziś pracować ? Zapytał troskliwie Wiktor 
-Dam..muszę ..
-Zjedz sobie śniadanie , zrobię ci kanapki do pracy i sałatkę.
-Okej dzięki .. 

*godzina 16:10
Dyżur zaczyna Ania, Renata i Adam.

Renata niechętnie przyszła na dyżur ..chciała dowiedzieć się co z dzieckiem Martyny i niby rzekomo "Pocieszac Piotra".
-21s zgłoś się !
-zgalszam się 
-ul Słomiana 63/21 chłopak lat 36 duszności 
-Przyjęłam jedziemy !

  Na miejscu :
-Renata saturacja, ja zmierzę temperaturę.. Wydawała polecania Ania
-Cholera! 42°C , Adam leć po nosze ! Renata daj mu leki. Zabieramy go.

*godzina 17:00
 Ginekologia

Martynie zostały podane leki , krwawienie ustało ..Dr Radwan wykonał badanie USG 
-Ma Pani szczęście! w porę odkryliśmy, że ktoś podał Pani tabletkę poronną
Dziecku nic nie jest ! Ale musi tu Pani zostać jeszcze jakiś czas.
-Naprawdę ?! Leki poronne!!? Na szczęście dziecku nic nie jest powiedział Piotr przytulając przerażoną Martynę ..
-Kto jest aż tak podły żeby robić coś takiego..? Powiedziała kobieta 
-Kochanie nie bój się, zdrzemnij się , będę tu cały czas przy tobie . Jesteś dla mnie najważniejsza kocham cie !
-Ja ciebie tez kocham , dziękuje 

*godzina 20:00 
Dyżur kończy Adam , Renata i Anna.

Wnoszą na noszach do szpitala ostatniego pacjenta ..
Po Ankę przyszedł Wiktor. Zobaczył, że weszła do szpitala z pacjentem więc postanowił również wejść.
Gdy wszedł za nią na SOR ujrzał coś co wmurowało go w podłogę..zobaczył Stanisława który rozmawiał z Anią . Nie zwarzając na nic wtargnął na salę krzycząc 
-Zostaw ją !!!
Ania odrazu rzuciła się w ramiona Wiktora ..
-Jeszcze raz się do niej zbliżysz ! Nie masz prawa ! Nie masz prawa nawet tu być ! Zaraz zadzwonię po policję !
-Ależ drogi przyjacielu oni mnie wypuścili z więzienia , nie musisz się fatygować . A co do Ani to jeszcze nadal moja żona nie zabronisz mi z  nią gadać!
Wiktor jeszcze chciał mu dogryźć ale gdy popatrzył na Anie która zrobiła się blada i nie mogła spokojnie oddychać postanowił wyprowadzić ją ze szpitala .
-spokojnie oddychaj Aniu już dobrze! 
-Boję się  ..dlaczego go wypuścili dlaczego!?
-Nie wiem..pewnie ma tam znajomości, bydlak. Chodź  zabieram cię do domu. 
-dobrze

*godzina 20:05

Renata po skończonym dyżurze udała się na sale Martyny. Gdy dowiedziała się ze ta nie poroniła wpadła w szał. Była wściekła ze żaden sposób na pozbycie się jej dziecka nie zadziałał. Była chorobliwie zazdrosna o Piotra który był szczęśliwy w ramionach Martyny

*godzina 20:15 
 Dom Ani 

Wiktor odprowadził Anie do siebie. Źle na nią działał stan błogosławiony (ciąża) . Miała ciągle mdłości .. w ogóle nie akceptowała tego dziecka , jak myślała że ojcem może być Potocki to nawet nie chciało jej się żyć . Wiktor opiekował i starał się jak mógł by ja jakoś rozweselić, ,ostatnio chodzi taka smutna.

Wiktor&Ania
-Co ty na to Ania Jak byśmy poszli dzisiaj do kina , mają takie fajne filmy ! 
-No nie wiem 
-pójdę nawet na komedie romantyczną :)
-Przekonałeś mnie z tą komedią hahhaha zawsze potrafisz poprawić mi humor
-Hahha trudno tak piękną  kobietę oglądać smutną. No to zbieraj swoje rzeczy i idziemy .
-Ok !
Ania i Wiktor udali się komedie romantyczną. Bardzo im się podobało. Po filmie poszli coś przekąsić do ulubionej restauracji Ani. Humor odrazu im się poprawił i szczęśliwi wracali do domu ..
-Dzięki za dzisiaj było cudownie powiedziała uśmiechnięta Anka
-Ależ nie ma za co , sama przyjemność , dla tego uśmiechu zrobię wszystko kocham cie 
-O bo się zarumienię hahah ja Tez cie kocham wariacie !
W tym samym momencie zaczęli się całować.

*godzina 20:30 

Martyna wychodzi juz do domu. Piotr który cały czas jej towarzyszy zawiózł ją do domu. Pomógł wnieść kobiecie walizkę, pocałował ukochaną. Gdy Piotr udał się juz w kierunku drzwi by wyjść Martyna go zawołała 
-Piotruś ..możesz zostać
-Naprawdę ? Zawsze o tym marzyłem ..dzięki 
-o czym haha?
-A nic nic nie ważne 
-No powiedz bo zaczynam się bać :)
-Zawsze marzyłem by obudzić się przy tobie 
-oj Piotruś Piotruś hahah
Zakochani zaczęli się całować po czym zasnęli przytuleni do siebie.

~~~~~~~~~~DWA DNI PÓŹNIEJ~~~~~~~~~~
*godzina 9:20
Dyżur zaczyna Anna , Martyna i Góra.
  
Ania i Martyna zostały podwiezione przez swoich ukochanych pod szpital , następnie po ubraniu się w strój ratownika udały się do karetki gdzie czekał na nich Artur.
-No no no i są nasze kobietki rzekł Góra
-Tak juz jesteśmy haha zasmialy się dziewczyny 
-Idę robić kawę chcecie tą co zawsze?
-Ja nie chce odpowiedziały równocześnie 
-Dziwne ..zawsze pijecie kawę a tu taka nagła zmiana ..ahh no tak kobiety są zmienne ..powiedział Góra i poszedł sobie robić kawę .

Ania&Martyna
-Czemu nie pijesz? Zapytała Ania
- ...Jestem w ciąży rzekła cicho 
-Naprawdę ?! Ja tez ..ale ta ciąża to pomyłka ..
-dlaczego ? Ania co się dzieje ?
-Wtedy ..pamiętasz co Stanisław mnie uwięził ..to on mnie zgwałcił a jeszcze na dodatek wypuścili go z więzienia i jest dalej w szpitalu. Ania próbowała ukryć łzy które zaczęły spływać po jej policzkach. 
Martynie bardzo żal było Ani, przytulała ją i pocieszała. 
Gdy Artur wrócił obydwie się ogarnęły, udawały ze nic się nie stało i próbowały skupić się na pracy.

-23p zgłoś się.
-23p zgłaszam się. 
- Macie wezwanie na stadion na ul. Piłkarskiej. Mężczyzna 19 lat, ostry ból w klatce piersiowej, zaburzenia świadomości.
- Przyjąłem, jedziemy.

 Na miejscu wypadku:
- Witam, nazywam się Artur Góra jestem lekarzem.
- Ten facet został pobity przez pseudokibiców, leży tak już od 20 minut.
- Martyna, wkłucie i leki dożylnie.
- Zrobione doktorze.
- Przynieś nosze, zabieramy go do Leśnej Góry

*godzina 15:00
Dyżur kończy Ania, Martyna i Góra.

Po skończonym dyżurze dziewczyny udały się do mlecznego baru na pierogi.

*godzina 15:20 
 Wiktor&Piotr 

-Piotr widziałeś gdzieś Anie?
-Dobre pytanie bo Martyny tez nigdzie nie ma..
-Góra już dawno tu był ..

Nagle zza zakrętu przyszły roześmiane dziewczyny.
-Dziewczyny gdzie wy byłyście ? zapytali
-My? No jak to gdzie głodne byłyśmy, poszłyśmy do baru ,pierożki były przepyszne a poza tym kobiety w ciąży są wieczne głodne odrzekły
-To jak to ? Ania tez jest w ciąży zapytał Piotr 
-Tak, to Martyna też ?
-Ale przypadek hahah rzekł Piotr i wszyscy zaczęli się śmiać ..Miłą pogadankę przerwał im Stanisław który wszystko słyszał ...

     C.D.N

-----------------------------------------------------
  Jeśli Wam się podobało zapraszam do komentowania :)