środa, 2 marca 2016

Opowiadanie2 - " Bohater "

* godzina 14:35

..Wiktor odruchowo pchnął Anne na ziemie ratując tym jej życie ..niestety on nie miał tyle szczęścia i nie zdążył uciec przed rozpędzonym autem..

-Wiktor!!? Krzyknęła roztrzęsiona Anna podnosząc się gwałtownie z ziemi . Sprawdziła czy jej towarzysz oddycha i poleciała po pomoc . Gdy pomoc nadeszła sama zemdlała ..

* godzina15:00
   Na sali w szpitalu.

- źrenice reagują, proszę jej zmienić kroplówkę Pani Basiu i      zmierzyć ciśnienie powiedział Sambor do pielęgniarki.
- już się robi doktorze.

   Sambor&Anna:
-  Jestem Michał Sambor, lekarz i twój szef , pamiętasz ?
-Tak, Co się stało gdzie jest ten Pan co mnie uratował? 
- Zemdlałaś , Wiktor jest narazie badaniach. 
-Czy boli Cie cos jeszcze ? 
- Tylko nadgarstek ..A czy on..on ..przeżyje ?!
- Tak , będziesz mogła do niego zajrzeć po badaniach , ale teraz zabieramy Cie na prześwietlenie.

* godzina 16:00 
   Po badaniach.

- Tak myślałem masz złamany nadgarstek , damy Ci gips i za     3 tygodnie przyjdź na wizytę .
- Dziękuje doktorze, chciałabym iść teraz do Wiktora w której    jest sali ?
- W 24. 

* godzina 16:30 
   Na sali u Wiktora .

- Proszę Pana wszystko w porządku ? 
- Mów mi Wiktor :) , już czuje się lepiej. A co z twoją ręką?
- Ania - powiedziała sciaskajac Wiktora za dłoń. Cieszę się że,    już dobrze czujesz, a moja ręką się nie przejmuj,tylko        złamana. Jesteś bohaterem! mówiąc te słowa przytuliła  Banacha dziękując mu za wszystko.
-Nie ma za co każdy na moim miejscu zrobiłby tak samo. 
 Anna i Wiktor rozmawiali do godziny 21:00 . Po czym  kobieta musiała się juz zbierać . Pożegnała się z nowym "Przyjacielem " i pojechała  do domu.

*godzina 23:35
  Wiktor&Sambor:

- Wiktor czemu Ty nie Spisz ? Powinieneś odpocząć ..
- Nie mogę zasnąć myślę o.... nie ważne 
-Uuu czyżby nasz Banach się zakochał? 
-Nie wiem sam ..cały czas myślę o Ani.
-No Wiktor ! Sam wiesz co najlepiej robić w takich sytuacjach .A teraz idź spać . Dobranoc .

* godzina 12:55, następnego dnia

Ania przyszła odwiedzić kolegę w szpitalu ale zamiast niego ujrzała pustą sale i pielęgniarki wynoszące jego rzeczy  ..
Nie wiedziała co się stało ..ale była załamana  i myślała o najgorszym ..
Przerażona kobieta wybiegła roztrzęsiona i przerażona z sali ..

    C.d.n

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz