* godzina 14:35
..Wiktor odruchowo pchnął Anne na ziemie ratując tym jej życie ..niestety on nie miał tyle szczęścia i nie zdążył uciec przed rozpędzonym autem..
-Wiktor!!? Krzyknęła roztrzęsiona Anna podnosząc się gwałtownie z ziemi . Sprawdziła czy jej towarzysz oddycha i poleciała po pomoc . Gdy pomoc nadeszła sama zemdlała ..
* godzina15:00
Na sali w szpitalu.
- źrenice reagują, proszę jej zmienić kroplówkę Pani Basiu i zmierzyć ciśnienie powiedział Sambor do pielęgniarki.
- już się robi doktorze.
Sambor&Anna:
- Jestem Michał Sambor, lekarz i twój szef , pamiętasz ?
-Tak, Co się stało gdzie jest ten Pan co mnie uratował?
- Zemdlałaś , Wiktor jest narazie badaniach.
-Czy boli Cie cos jeszcze ?
- Tylko nadgarstek ..A czy on..on ..przeżyje ?!
- Tak , będziesz mogła do niego zajrzeć po badaniach , ale teraz zabieramy Cie na prześwietlenie.
* godzina 16:00
Po badaniach.
- Tak myślałem masz złamany nadgarstek , damy Ci gips i za 3 tygodnie przyjdź na wizytę .
- Dziękuje doktorze, chciałabym iść teraz do Wiktora w której jest sali ?
- W 24.
* godzina 16:30
Na sali u Wiktora .
- Proszę Pana wszystko w porządku ?
- Mów mi Wiktor :) , już czuje się lepiej. A co z twoją ręką?
- Ania - powiedziała sciaskajac Wiktora za dłoń. Cieszę się że, już dobrze czujesz, a moja ręką się nie przejmuj,tylko złamana. Jesteś bohaterem! mówiąc te słowa przytuliła Banacha dziękując mu za wszystko.
-Nie ma za co każdy na moim miejscu zrobiłby tak samo.
Anna i Wiktor rozmawiali do godziny 21:00 . Po czym kobieta musiała się juz zbierać . Pożegnała się z nowym "Przyjacielem " i pojechała do domu.
*godzina 23:35
Wiktor&Sambor:
- Wiktor czemu Ty nie Spisz ? Powinieneś odpocząć ..
- Nie mogę zasnąć myślę o.... nie ważne
-Uuu czyżby nasz Banach się zakochał?
-Nie wiem sam ..cały czas myślę o Ani.
-No Wiktor ! Sam wiesz co najlepiej robić w takich sytuacjach .A teraz idź spać . Dobranoc .
* godzina 12:55, następnego dnia
Ania przyszła odwiedzić kolegę w szpitalu ale zamiast niego ujrzała pustą sale i pielęgniarki wynoszące jego rzeczy ..
Nie wiedziała co się stało ..ale była załamana i myślała o najgorszym ..
Przerażona kobieta wybiegła roztrzęsiona i przerażona z sali ..
C.d.n
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz